sobota, 22 lutego 2014

Pies - podróżnik


Max jeszcze nigdy nie był nad morzem. Bardzo chciałabym go zabrać, bo tyyyle wody, i fale, i mewy, które można ganiać do upadłego... i znowu woda... i piasek, w którym można wytarzać się po morskiej kąpieli. To byłby dla niego raj :) Max lubi podróżować, z nosem przyklejonym do szyby samochodu ;) nie ważne gdzie, byleby jechać. Jego dotychczasowe wojaże to wyjazdy na działkę, nad rzekę - bo woda jest przecież najważniejsza :). Ale tyle wody, ile jest w morzu jeszcze nigdy nie widział. Czuję, że trudno będzie mu ogarnąć temat. Ale najpierw pakowanie. Na pewno w podróż zabierzemy książeczkę zdrowia - tak jak onegdaj pakowałam je przed wyjazdem córkom, również pies powinien mieć "przy sobie" dokumentację szczepień (nie chcę być złym prorokiem, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże). Smycz i kaganiec nie wymagają chyba tłumaczenia? Poza tym miski, ulubiona karma, bo przecież nie wiadomo, co czeka nas u celu wyprawy. Przyda się też "osobista zabawka", która na obczyźnie przypominałaby dom.
Przed wyjazdem czeka nas wybór i rozeznanie miejsca docelowego - znalezienie sympatycznej, niezbyt zaludnionej mieściny, gdzie pies mógłby szaleć do woli, nie przeszkadzając innym w wypoczynku wakacyjnym.

wejście na plażę w Międzyzdrojach

Czy znacie jakieś fajne miejsca, gdzie pies jest mile widziany? Ja znalazłam 16, ale chętnie poznam Wasze propozycje :)

  1. Dębki: Bosanoga www.bosanoga.pl/
  3. Jastarnia: Hotel Bliza www.bliza.pl/
  4. Jastarnia: Mulino Italiano http://mulino.obitur.pl/
  5. Grzybowo - Kotki2 www.kotki2.com.pl
  6. Białogóra - Willa Retro www.willaretro.afr2.pl
  7. Niechorze - U Tomasza www.utomasza.ta.pl
  8. Białogóra - Pszczółka Dom Wczasowy www.afr.pl
  9. Łeba - pensjonat Posejdon www.posejdon.pl/
10. Darłowo-Ośrodek Wczasowy w Dąbkowicach www.dabkowice.pl/
12. Pobierowo Apatramenty , właściciel pan Fred,      http://www.fajnewczasy.pl/noclegi/pobierowo/apartamenty/49888
13. Grzybowo-Villa Orchidea http://www.villaorchidea.pl/
15. Jastarnia ośrodek windsurfingu Draga http://www.jastarnia.com.pl/ 

wtorek, 4 lutego 2014

Pani chora... ja też nie najlepiej się czuję :/


Czy psy współodczuwają? Mam wrażenie, że tak. Jestem chora - "chrychająca" pańcia :/ - i zaobserwowałam, że Max również jest ponury, smutny, tak jakby chorował wraz ze mną. Nosek mokry, energii też nie brakuje, ale jednak... Przypomina mi się moja śp. Tina (owczarek francuski) - leżała przy moim łóżku, gdy ja przechodziłam 40-stopniową gorączkę. Nie odstępowała mnie, choć zwykle spała na swoim posłaniu. Pies to naprawdę prawdziwy przyjaciel :). Dzikie psy, czyli wilki, jako jedyne spośród zwierząt, tak bardzo związały swój los z człowiekiem; żyły blisko ludzi, gdy ci nie prowadzili jeszcze osiadłego trybu życia. Później podchodziły do osad ludzkich w poszukiwaniu odpadków spożywczych; ludzie zaczęli zabierać szczenięta, aby je udomowić. Stąd głęboka więź łącząca te dwa gatunki - my przecież też traktujemy psa jako członka rodziny (czy w wieczór wigilijny dzielicie się ze swoim podopiecznym opłatkiem? no właśnie!). Czasami psia miłość do człowieka jest tak wielka, że nie znika wraz ze śmiercią jego pana. Słyszeliście o przypadkach, gdy psy warowały przy grobach swoich właścicieli? 

Bez względu na okoliczności pies zawsze jest przy nas, kocha nas bezwarunkowo, nigdy nie zawiedzie, nie wyśmieje... Ma też dużo do zaoferowania - towarzyszy nam podczas zabawy, ale również, gdy jesteśmy pogrążeni w smutku. Badania potwierdzają, że przebywanie z psem działa na nas uspokajająco - głaskanie czy zabawa z nim to antidotum na stres, a i konieczność codziennych spacerów jest zbawienną dla naszego zdrowia. Gdy wracamy do domu, za każdym w kacie radości merda ogonem, a czasami nawet posikuje ;). "Pies też człowiek" - chyba coś w tym jest :)

sobota, 1 lutego 2014

Pada śnieg, pada śnieg...


Max jest psem, któremu niestraszna jest żadna pora roku. Lubi szaleć po podwórku bez względu na pogodę czy temperaturę - naprawdę, tak samo aktywny jest zarówno w dni upalne, jak i mroźne czy deszczowe. Zima jest interesującą porą roku - pod śniegiem można znaleźć dużo ciekawych rzeczy :), można ryć w nim nosem jak - nie przymierzając - jakiś dzik ;). Mojemu psu jest ciepło, gdyż sierści u niego aż nadmiar. Domyślam się, że nie każdy zwierzak ma taki komfort - trudno, trzeba nosić jakieś dziwne wdzianka i... udawać człowieka. Jakkolwiek irytuje mnie wygląd przebranego psa, zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie czworonogi są jednakowo przygotowane na ekstremalne warunki pogodowe. Aby zima nie stała się dla naszych ulubieńców koszmarem, musimy zewnętrznie zabezpieczyć je przed mrozem (poprzez wspomniane ubranka czy "kremową ochronę" łapek), ale również od wewnątrz, poprzez racjonalne odżywianie. Zimą nasz pupil potrzebuje o wiele więcej kilokalorii niezbędnych do ogrzania organizmu, zapewniających energię i aktywność. Podajemy więc naszemu psiakowi bardziej kaloryczną karmę lub zwiększamy jej dzienną porcję. Dla poprawy jego odporności włączmy również do codziennego menu suplementy witaminowo - mineralne. A jeśli chodzi o ulubiony punkt programu naszych czworonogów :D Otóż, zimowe spacery wcale nie muszą być krótkie - uwolnijmy naszego ulubieńca ze smyczy; niech biega, skacze i buszuje w zaspach śnieżnych. Przy odpowiedniej dawce ruchu na pewno nie będzie mu zimno. Przed spacerem należy pamiętać o zabezpieczeniu łap naszego psa przed solą, którą posypane są chodniki. Wklepując w poduszeczki łapek ;) tłusty krem bądź oliwkę dla dzieci, uchronimy je przed bolesnymi pęknięciami i podrażnieniami. Niech nasi ulubieńcy korzystają z uroków zimy bez żadnych ograniczeń :).