sobota, 1 lutego 2014

Pada śnieg, pada śnieg...


Max jest psem, któremu niestraszna jest żadna pora roku. Lubi szaleć po podwórku bez względu na pogodę czy temperaturę - naprawdę, tak samo aktywny jest zarówno w dni upalne, jak i mroźne czy deszczowe. Zima jest interesującą porą roku - pod śniegiem można znaleźć dużo ciekawych rzeczy :), można ryć w nim nosem jak - nie przymierzając - jakiś dzik ;). Mojemu psu jest ciepło, gdyż sierści u niego aż nadmiar. Domyślam się, że nie każdy zwierzak ma taki komfort - trudno, trzeba nosić jakieś dziwne wdzianka i... udawać człowieka. Jakkolwiek irytuje mnie wygląd przebranego psa, zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie czworonogi są jednakowo przygotowane na ekstremalne warunki pogodowe. Aby zima nie stała się dla naszych ulubieńców koszmarem, musimy zewnętrznie zabezpieczyć je przed mrozem (poprzez wspomniane ubranka czy "kremową ochronę" łapek), ale również od wewnątrz, poprzez racjonalne odżywianie. Zimą nasz pupil potrzebuje o wiele więcej kilokalorii niezbędnych do ogrzania organizmu, zapewniających energię i aktywność. Podajemy więc naszemu psiakowi bardziej kaloryczną karmę lub zwiększamy jej dzienną porcję. Dla poprawy jego odporności włączmy również do codziennego menu suplementy witaminowo - mineralne. A jeśli chodzi o ulubiony punkt programu naszych czworonogów :D Otóż, zimowe spacery wcale nie muszą być krótkie - uwolnijmy naszego ulubieńca ze smyczy; niech biega, skacze i buszuje w zaspach śnieżnych. Przy odpowiedniej dawce ruchu na pewno nie będzie mu zimno. Przed spacerem należy pamiętać o zabezpieczeniu łap naszego psa przed solą, którą posypane są chodniki. Wklepując w poduszeczki łapek ;) tłusty krem bądź oliwkę dla dzieci, uchronimy je przed bolesnymi pęknięciami i podrażnieniami. Niech nasi ulubieńcy korzystają z uroków zimy bez żadnych ograniczeń :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz